Wy i SPONSORZY?

Kriis · Wysłany: Nie 22:04, 22 Mar 2009 Temat postu: Wy i SPONSORZY?

Mam takie pytanie,
jak wygląda sprawa z Waszymi sponsorami?
Macie z nimi kontakt?

W moim przypadku jest tak, że kobieta przyjechała do mnie,
zapisała mnie i nic już się nawet nie odezwała...
Rolling Eyes

JennyAniolek · Wysłany: Pon 0:29, 23 Mar 2009 Temat postu:

Moja sponsorka jest S.
Od samego poczatku nie mam z nia zadnego kontaktu, jedynie 'czesc czesc' jak sie widzimy w biurze, a to na szczescie nie zdarza sie zbyt czesto, a w Oriflame wprowadzila mnie moja dyrektorka Szafirowa Happy

- gdyby nie ona, moze jakos sama bym sobie poradzila, ale na pewno zajelo by mi to duzo wiecej czasu...

Orinutka · Wysłany: Pon 0:58, 23 Mar 2009 Temat postu:

Z moim sponsorem widzę się conajmniej raz w tygodniu ,a kontakt telefoniczny mamy cały czas.

Kriis · Wysłany: Pon 0:59, 23 Mar 2009 Temat postu:

Freya01 · Wysłany: Wto 0:05, 24 Mar 2009 Temat postu:

Zgadzam się z Wami zupelnie. Wiele zależy od sponsora... Jednak okazuje się w praktyce, że najwięcej zależy od nas samych.... I jest tak nie tylko w Oriflame, ale w calym naszym życiu...
Wniosek z tego może być tylko jeden:
WSZYSTKO ZALEŻY OD NAS SAMYCH!!!

V!k! · Wysłany: Wto 15:48, 24 Mar 2009 Temat postu:

Ja trafiłam na superową sponsorke!!! zawsze moge na nią liczć i mam nadzieje że już wkrótce zostanie dyrektorem:D a ja narazie na 9% i gdyby nie ona to chyba mogłabym o 9% pomarzyć;/ ale na szczęście nie musze marzyć Grin

jola2243 · Wysłany: Wto 16:15, 24 Mar 2009 Temat postu:

Ja ze swoją sponsorką nie mam kontaktu od roku czli od zapisania się do Ori, ale za to mam cudowna dyrektorkę- Iwonę Dołęgowską- Giera, i to z nią robię pokazy, ona składa moje reklamacje- cuuudowna kobieta, może ktoś jest tez z jej grupy??

Matinne · Wysłany: Wto 20:36, 24 Mar 2009 Temat postu:

moja sponsorka tez jest dyrektorką Wink

rozmawiałam z nia bardzo czesto na gg ( bo inaczej by nie dało rady) informuje mnie o nowych inf, mowi co bylo na spotkaniach, wysyla mi nawet wnioski albo katalogi jak zapomne zamowić Wink

ogolnie jestem bardzo zadowolona, bo poprzednia moja dyrektorka z konkurencji taka nie byla Wink

asgoja · Wysłany: Wto 22:23, 24 Mar 2009 Temat postu:

A ja mam moją sponsorke=dyrektorkę na miejscu, choć nie zadobrze sie z nią dogaduje wyznajemy trochę inne zasady, sposoby rozwoju.

Za to jej mama która jest nad nią i prowadzi tez nasze biuro to moja pokrewna dusza i to z nią rozmawiam najczęsciej.

A co do kontaktu ze sponsorem, sponsor czeka na każdy odzew (przynajmnije ja) nie należę do osób które sie narzucają, kontakt utrzymuję na takim poziomie na jakim widze że mój konsultant go potrzebuje a raczej chce. I jeśli zmieni zdanie to wystarczy powiedzieć Happy

A zacieśnimy te kontakty Grin

Taki kontakt zawsze cieszy Grin

emmak

Widzę, że w porównaniu z Wami miałam sielską drogę…
Zapisałam się mało świadomie, wymyśliłam sobie, że konsultantów już nie ma i że po rejestracji będę mogła robić zakupy w internetowym sklepie. Okazało się, że zostałam konsultantką…. Ooooo… moja złość była wielka, rzuciłam kilka mało wybrednych słów, wyłączyłam komputer i wyjechałam na urlop (12 katalog 2007). System przypisał mnie Zosieńce (dyrektor) Happy

która nie zważając na moje fochy przysłała mi katalogi zadzwoniła po wakacjach i namawiała na zrobienie zakupów… w 13 zrobiłam swoje pierwsze zamówienie nie zrobiłam klasy biznes bo nie wiedziałam o zjawisku braków a to był ostatni tydzień katalogu (nigdy nie miałam przerwy), w 2 katalogu 2008 zrobiłam po raz pierwszy super sprzedawcę (wkrótce weszło mi to w nawyk). Zosia zawsze przy mnie była głównie telefonicznie (nie jest z Warszawy) ale też zawsze podkreślała, że jeśli potrzebuję to ona przyjedzie „co to jest 120 km dobrej drogi”. Motywowała, zachęcała, pokazywała możliwości ale też wiedziała kiedy odpuścić bym się nie zapierała nogami. Największe dobrodziejstwo jakie od niej dostałam to możliwość wzięcia udziału w szkoleniu konsultacyjnym organizowanym przez jednego z Diamentów … miałam szczęście Zosia jest dobrym sponsorem. Happy